Dziś przychodzę do Was z jedną z ulubionych moich metamorfoz. Przy niewielkim budżecie i metrażu udało się zmienić mieszkanie w bloku, w 2 pokojowy apartament. Dla bardziej wnikliwych, na końcu postu umieściłam krótki filmik, przedstawiający zmiany jakie zaszły w łazience zapraszam do oglądania!
Projekt wielki, chodź tylko 29 metrów. Start był prosty, jeśli chodzi o łazienkę, w której na nasze szczęście nie zastaliśmy płytek po poprzednich lokatorach. Pozostała część mieszkania wymagała małej demolki. Z uwagi na konieczność stworzenia małego przedpokoju, zdecydowaliśmy się na zamurowanie wejścia do kuchni od przedpokoju, a stworzenia go od strony salonu.
Ale pokolei. Zacznę od łazienki, gdyż ona najbardziej skradła moje serce w tej metamorfozie. Długo walczyłam o granat w tym pomieszczeniu i udało sie zrealizować pewne wizje. Białe płytki świetnie uwydatniły piękny kolor farby. Na podłogę położyliśmy płytki drewnopodobne. Całość przełamały czarne baterie i dodatki w tym kolorze. A tak wygląda łazienka po skończonym remoncie.
Najbardziej urokliwy okazał się nakastlik w formie sanek. Powagę stylowego lustra przełamały fantazyjne wieszaki na ręczniki w formie krzesełek.
W kuchni zawiesiliśmy białe szafki, dół zamonotowaliśmy w kolorze drewna. Miedzy szafkamipołożyliśmy wspaniałe Patchworki, przełamujace nudę małej kuchni. Całość mieszkania została wyposażona w czarne dodatki, nie omineliśmy tej zasady także i kuchni. Zdecydowaliśmy się na czarny zlew i baterie oraz klamki od szafek. To małe pomieszcznie w zupełności okazło sie bardzo funkcjonalne i wykorzystano jego potencjał.
Pomiędzy kuchnią w salonem znalazł się stół z dwoma miejscami do siedzenia. Nad stołem zawisiliśmy falmingi we wspomnianym wcześniej czarnym kolorze.Do salonu oprócz sofki dorzuciliśmy mały stolik kawowy w podnoszonym blatem- schowkiem na drobne gadżety. Różowe poduszki- modne ostatnio supełki i dodatki konkurują z przeważającą w mieszkaniu czernią. Fantzyjna lampa okazała sie kólową pomieszczenia.
Przedpokój, którego wcześniej nie było, to praktyczna szafka na buty, lutro i wieszak. Niby nic, a jednak tego brakowało. Całość utrzymana ciagle w tej samej kolorystyce.
Oświetlenie było kwestią przypadku, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
Mam nadzieję, że spodobała się wam metamorfoza, i że znajdziecie w niej inspiracje dla siebie. Chętnie odpowiem na pytania w komentarzach.