Czasem trzeba coś zburzyć, żeby powstało coś nowego. I tak było w tym przypadku. Mieszkanie było w fatalnym stanie. Właściwie, zaczęliśmy od podstaw.
Zostały wyburzone ścianki oddzielające kuchnię od salonu. Wylano nowe wylewki, przez co czas remontu się wydłużył. Wymieniono stolarkę drzwiową i okienną. Stan mieszkania zmusił nas również do wymiany instalacji elektrycznych, wodnych i gazowych. Niestety wszystkie te tzw."brudne czynności" pochłonęły dużo czasu. Jednak efekt końcowy przeszedł i nasze wszelkie oczekiwania. Potrzeba było tylko trochę wyobraźni,a by nadać nowe życie temu wnętrzu. W pomieszczeniu zastosowano oświetlenie wielopunktowe, które skutecznie powiększyło przestrzeń optycznie.W mieszkaniu zadbano o jasną, spójną kolorystykę i ducha nowoczesności. Ujednolicono podłogę w kuchni i przedpokoju, aby powiększyć wnętrze. Stolik i krzesła w stylu skandynawskim nadały charakteru i połączyły przestrzeń jadalniana i wypoczynkową. Łazienka została urządzona w bieli, duże lustro powiększyło pomieszczenie, a smaku dodała lustrzana mozaika. Zamiast szafki, zamontowano duży blat, pod którym wygospodarowano miejsce na pralkę i strefę do przechowywania. Całe mieszkanko wygląda kapitalnie.